Teraz tak wyglądamy
Operacji postawienia masztów, jak już wspomniane było, dokonaliśmy dzięki uprzejmości i wysiłkowi firmy "UNIBEP" a osobliwie dzięki Panu inż. Dariuszowi Stelmachowi, który nie tylko użyczył nam dźwigu ale również osobiście doglądał rozpoczęcia jego pracy.
Jednostka morska, która jest budowana w stoczni w Ursusie przy ul. Traktorzystów posiada osprzęt żaglowy typu szkuner.
W skład tego osprzętu wchodzą dwa maszty: przedni - fokmaszt - wysokość 15m od pokładu i tylny - grotmaszt, również tej samej wysokości. Pozostałe składowe tego osprzętu to gafle, stengi, bomy. Wszystkie bardzo precyzyjnie wykonane z kilku gatunków drewna: sosny, świerka, jodły, dębu i jesionu.
Osprzęt żaglowy to również olinowanie stałe, którego zadaniem jest umocowanie masztów do pokładu "na sztywno". Tu zastosowano linę o konstrukcji 7x19 i średnicy 12 mm. Całą potrzebną ilość zasponsorowała nam fabryka "DRUMET" z Włocławka. Liny są ocynkowane.
Mistrzem wszystkich prac przy drzewcach jest wolontariusz, pan Stanisław Samsel były zawodnik i członek klubu "Spójnia - Warszawa".
Całość prac nadzorował kapitan jachtowy Waldemar Rzeźnicki.
Przy masztach w różnym czasie pracowało pewnie ze 30 szczurów lądowych. Do nich należałem i ja Marek Mentrak sternik i wioślarz kajaka dwuosobowego.
Prace nad osprzętem trwały około 12 miesięcy i zostały uwieńczone postawieniem masztów na pokładzie za pomocą potężnego dźwigu. Operacja ta odbyła się w dniu 2015-11-05. Stanowiła bardzo niebezpieczne i wymagające ogromnej precyzji zadanie. Zakończona zastała pełnym sukcesem. Postawiono grotmaszt wraz ze stengą i fokmaszt - samą kolumnę.
tekst MAREK MENTRAK