Maszty dwa
Po wszystkich perturbacjach związanych z klejeniem kolumn masztowych nareszcie mogliśmy je obie ostrugać na okrągło. Należało następnie wyznaczyć położenie salingu i obrobić odcinek od salingu do topu, zwany głowicą kolumny masztu, do przekroju ośmiokątnego. Na odcinku głowicy dwa drzewca - kolumna i stenga biegną równolegle do siebie - stenga z przodu kolumny. Kolumny naszych masztów mają długość przeszło 10m, zaś stengi - nieco ponad 6m. Ponieważ biegną wspólnie na odcinku ok 1,7m, wysokość masztów ponad pokład to ok 15m. Statki wielomasztowe mają niższe maszty od slupów.
Po obrobieniu masztów (a było to kolejno struganie 12- i 24-kąta strugam płaskimi. Następnie już strugiem profilowym nadaliśmy drzewcu kształt zbliżony do okrągłego o prawidłowym rozmiarze. Potem było szlifowanie papierami ściernymi - też przyrządem kształtowym), następnie przyszła kolej na gruntowanie powierzchni na zewnątrz i wewnątrz. Gruntowaliśmy olejem lnianym utrzymując w stanie nasycenia powierzchnię masztu przez 2-3 doby. Później znów po prawie całkowitym wsiąknięciu oleju, daliśmy 3-4 warstwy lakieru uretanowego. Jest to następca niegdysiejszych lakierów olejnych. Wnętrze gruntowaliśmy przez wlanie określonej ilości oleju do środka i obracanie rury.
Na zdjęciu pasowanie elementów jarzma stengi. Miejsca na którym opiera się saling. Pod stołem widać piętę obrobionego na okragło fokmasztu. Pomarańczowa rura to peszel do prowadzenia wewnątrz masztu przewodów elektrycznych.
Kolumna masztu ważyć może wg moich obliczeń około 180 kg.