handrelingi zamontowane na dachu pokładówki
Jestem zadowolony. Wyszło ładnie. Łuki w porządku, wysokość też. Porządny handreling! Podczas zajęć przy płótnie grota będzie stanowił również "stopreling" dla nóg załogantów pracujących na dachu pokładówki.
Na żaglowcach, np na "Fryderyku Chopinie", taki handreling jest przez bosmana owijany raz przy razie juzingiem i malowany - jak liny stalowe olinowania stałego! (motowiązanie) Chyba - właśnie jak te liny - w celu ochrony przed obtłukiwaniem i następującą po nim korozją. Jeśli tak też byśmy zrobili - odzyskałby nasz handreling utraconą grubość.
Pokładówkę w stosunku do planów zwęziliśmy o kilka centymetrów. Ten stosunkowo wysoki "mebel" podczas przechyłu ostro będzie atakować ludzi przebywających na półpokładzie chcąc wypchnąć ich za burtę. Przez jej zwężenie daliśmy większe szanse załodze na oparcie się naporowi. A i tak załogant po zawietrznej stronie pokładu znajdować się może tylko w dwóch przypadkach: podczas przeciągania kontraszota żagla przymasztowego oraz przy sikaniu z want...
- Zaloguj się, by odpowiadać
- Miniaturka